PIĘKNY WSCHÓD

PIĘKNY WSCHÓD (1) – PRZEZ GRUNWALD NA MAZURY

Ta podróż „chodziła za nami” od dawna. Wszystko zaczęło się od tego, że kiedyś w rozmowie Paulina stwierdziła, że oprócz Bieszczadów , Rzeszowa i Olsztyna jej znajomość Polski kończy się mniej więcej na linii Wisły. Ja muszę przyznać, że Gdyby nie projekt „Podlaskie” w 2011 roku i ubiegłoroczna podróż do Lublina mógłbym pochwalic się niewiele […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (2) – JEZIORA I ŁOMŻING

Hotel „Nad Pisą” to nie jest szczyt naszych marzeń. Miałem kiedyś okazję korzystać z usług tego przybytku kilka lat temu i zrobił na nas średnie wrażenie, ale uważaliśmy, że widocznie tak musi być, bo skoro kupujemy coś na Grouponie, to nie ma co wybrzydzać. Tym razem trafiliśmy tam szukając czegoś do spania już późnym wieczorem. […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (3) - TYKOCIN

Upał doskwierał od rana. Nawet ciepłolubny zazwyczaj kot, wolał poszukać miejsca w cieniu na kamiennej posadzce. Opuścilismy gościnne progi łomżyńskiego pensjonatu „Retro”, będącego przyjemną odmianą po noclegu w Piszu. Zaintrygowała mnie przeszłość tych budynków, które przypominały mi trochę łódzkie lofty w dawnych fabrykach włókienniczych. – Rzeźnia – odparła pani kelnerka w hotelowej restauracji – Tu […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (4) – GDZIE NIE SPOJRZEĆ, TAM BOCIAN

Zanim z Tykocina wyruszyliśmy w kierunku Białegostoku, zwabieni reklamą udaliśmy się najpierw do osady Kiermusy położonej około trzy kilometry od miasteczka. Miała tam się znajdować zagroda z żubrami oraz karczma „Rzym”. W rzeczywistości turystycznych atrakcji jest tami więcej bowiem całość jest zbudowana „pod turystów” My z usług karczmy korzystać nie zamierzaliśmy, ponieważ byliśmy świeżo po […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (5) - KRUSZYNIANY

Lato jest piękne także i z tego powodu, że można wstać z łóżka i nie przejmując się ciepłym ubraniem, po prostu wyjść z domu i zjeść śniadanie na zewnątrz. Schodziliśmy przy dźwiękach piosenki o Bachczysaraju, która akurat dyskretnym podkładem sączyła się z głośników. Gospodarze „Tatarskiej Jurty” mile zaskoczyli nas jogurtami podanymi ze świeżymi malinami oraz […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (6) – BOCIANY, SOWY, CERKWIE I WARSZAWA NA TORACH

Ruszyliśmy w drogę powrotną na północ, ponieważ z Kruszynian inaczej po prostu się nie da. W Krynkach uzupełniliśmy zapasy wody mineralnej. – Jeśli Pan dotarł, aż tu, to polecam naszą miejscową „Krynkę” – doradziła pani sprzedawczyni w miejscowym sklepie. Oczywiście skorzystałem z tej rady, bo przecież lubimy to, co lokalne. Przy okazji brawa dla tej […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (7) - ŻUBRY

„Jeszcze tylko zobaczę co słychać u żubrów…” – to hasło stało się hitem internetu ubiegłej zimy doskonale opisując maniery licznej rzeszy uczniów, studentów i pracowników, wyszukujących rozmaite preteksty, aby nie wziąć się za wykonywanie swoich obowiązków. My zaś o poranku mieliśmy sprawdzić co słychać u żubrów najzupełniej legalnie, bez poczucia winy, że zaniedbujemy cokolwiek. Miejsc […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (8) - PUSZCZA

Zawsze mi się wydawało, że to ja powinienem uczyć i inspirować, lecz ten wiek już przeminął. Paulina po śniadaniu dała do zrozumienia, że to ona będzie recytować fragmenty „Pana Tadeusza” (bo jak oglądać Puszczę Białowieską jeśli nie z opisem Mistrza?), więc oddałem jej tekst. I po chwili popłynęły slowa, których ilustracji szukaliśmy potem podczas spaceru… […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (9) – DOTKNIĘCIE PRAWOSŁAWIA

Po intensywnym marszu przez puszczę (kiedy przez dłuższy czas mieliśmy jeszcze nadzieję, że zdążymy dojść do muzeum przed jego zamknięciem) należał nam się odpoczynek. Nieuchronnie zbliżał się nasz wyjazd z Białowieży, więc postanowiliśmy wpaść jeszcze na rosyjską herbatę do Restauracji Carskiej mieszczącej się w budynku dworca Białowieża Towarowa. Miała być tylko herbata, lecz niezwykle uprzejmy […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (10) - NAD BUGIEM

I znów te letnie, leniwe poranki. Śniadania na świeżym powietrzu. Tym razem nad samym brzegiem rzeki, o której do tej pory czytałem jedynie w podręcznikach do geografii. To Bug. Z geografii pamiętam ilustracje z wysikimi, piaszczystymi brzegami. Właśnie takim pamiętałem Bug ze szkoły i taki znalazłem w Drohiczynie. Śniadanie zjedliśmy w pięknie położonej karczmie Stara […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (11) – LUBLIN

To moja druga wizyta w Lublinie w ciągu ostatniego roku. Nie mogliśmy pominąć tego miasta podczas naszej wakacyjnej podróży po wschodzie Polski. Zatrzymaliśmy się w tym samy hotelu co poprzednio, by móc ponownie zwiedzić synagogę w jesziwie. W hotelu otrzymaliśmy klucze do furtki starego, żydowskiego cmentarza. Opisywałem go rok temu, więc teraz jedynie dwie fotki […]
Czytaj dalej

WSCHÓD (12) – MAJDANEK

Cykl moich opowieści o sierpniowej podróży po Polsce nazwałem „Piękny Wschód”. I teraz miałem problem. Jak bowiem nazwać odcinek dwunasty o wizycie w obozie koncentracyjnym w Majdanku? Przecież nie „Piękny Wschód” do cholery! Pomnik ofiar obozu jest zarazem współczesną bramą wiodącą na teren lagru. Jej nieregularna bryła nie przemawia do mnie specjalnie. Może się nie […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (13) – PAŁAC W KOZŁÓWCE

O Kozłówce słyszałem wcześniej bardzo niewiele. Przede wszystkim, że zebrano tam trochę socrealistycznych rzeźb ratując przed zniszczeniem na fali entuzjazmu po upadku komunizmu no i oczywiście, że jest tam piękny pałac. Tylko tyle. Jeszcze jeden dowód na to jak niewiele wiemy o własnym kraju, a jego wschodnich województwach w szczególności. Po noclegu w Niemcach do […]
Czytaj dalej

PIĘKNY WSCHÓD (14) - NAŁĘCZÓW I KAZIMIERZ DOLNY

Po zwiedzaniu Kozłówki zjedliśmy tam obiad i ruszyliśmy na południowy zachód w kierunku Nałęczowa. To był następny cel naszej podróży. Uzdrowisko zostało założone 1878 roku, a korzystali z niego m.in. Bolesław Prus, Henryk Sienkiewicz i Stefan Żeromski. To właśnie Pałac Małachowskich, gdzie przebywał i tworzył Bolesław Prus, był początkiem naszej trasy spacerowej. Obok pałacu stoi […]
Czytaj dalej