TAJFUN IDZIE

 

Gorąco. Temperatura dochodzi do +37ºC w cieniu. Nasz remont dotyczy wnętrza t.zw. koferdamów czyli przestrzeni między ładowniami. To te widoczne na zdjęciu grodzie o szerokości 90 cm.

Kiedy słońce rozgrzewa blachy, w korytarzach wewnątrz robi się jak w piecu. Nie mierzyłem temperatury ale jest na pewno około sześćdziesięciu stopni. Czasem aż parzy w gardło. Kiedy wychodzę, mogę wyżymać kombinezon. Stoczniowcy nie pracują od jedenastej do szesnastej. Potem próbują rozmaitych sposobów na schłodzenie atmosfery wenątrz. M.in. przykładają lód do wentylatorów. Pomaga, ale nieznacznie.

Gorące lato, więc rozpoczął się sezon tajfunów. Jeden z nich własnie narodził się w okolicach Wyspy Guam, daleko od nas. Jeszcze wczoraj był to tylko sztorm tropikalny, jeszcze trochę niemrawy i niezdecydowany co do kierunku.

Na powyższej mapce naiosłem pozycję naszej Wyspy Liuheng.

Dzisiejsza mapka była już mniej optymistyczna:

Sztorm tropikalny MAN-YI (takie dostał imię) obrał wyraźnie kierunek w naszą stronę. W tym rejonie większość tajfunów kierujęsię w stronę Chin. Zazwyczaj potem zmieniają swój tor z północno-zachodniego na północno-wschodni i ruszają w stronę Korei lub Japonii i dalej, już jako zwykły niż na północny Pacyfik. Pytanie, kiedy uczyni to Man-Yi. Jeśli zbyt późno, to da nam popalić. Jeśli wczesniej, dostaniemy sie co najwyżej w strefę intensywnych opadów.

Póki co, prognoza na 12 lipca pokazuje zbliżający się cyklon wprost na nas. Stocznia kazała trzymać silniki w pogotowiu do ewentualnej ewakuacji z portu na redę.

 

Wyspa Liuheng, 10.07.2007; 00:45 LT

Komentarze