SEA TOWERS

Zanim wyjechałem, miałem jeszcze okazję wpaść na Skwer Kościuszki, gdzie przy okazji sfotografowałem prawie już gotowe do użytku najwyższe apartamentowce w Polsce. Trwają przy nich ostatnie prace wykończeniowe.

Gdynia wzbogaciła się tym samym o bardzo charakterystyczny obiekt, który niczym latarnia morska z daleka będzie wskazywać żeglarzom drogę do tego portu. Sea Towers jak na morskie wieże przystało, szczególnie pięknie prezentują się w tle portu i przy zacumowanym tuz obok „Darze Pomorza”. Jeszcze piękniej będą podczas startu tegorocznych Tall Ships Races, który będzie mieć miejsce w lipcu, w Gdyni właśnie.

Ich wysokości nie odczuwa się tak bardzo, gdy zlewając się w jedną bryłę tracą swój smukły kształt każdej z osobna. Ale za to z bliska…

Zazdroszczę widoków z okna, tym, ktorzy będą mieszkać na wyższych piętrach od strony Bałtyku. Jako mieszkaniec dwóch miast: Gdyni i Szczecina cieszę się, że codziennie mam okazję zakosztować dynamicznego rozwoju coraz bardziej nowoczesnej Gdyni, a jednocześnie mi żal, że Szczecin nie miał w ostatnich latach szczęścia do władz. Tym, którzy rządzili w mieście nad Odrą zazwyczaj w decydujących momentach brakło odwagi. Kiedy zaś już jakiś niebanalny pomysł próbowali przeforsować, rozłaził się i ginął wśród urzędniczych sporów. A przecież Szczecin jest dominującym ośrodkiem na Pomorzu Zachodnim, doskonale położonym, wręcz skazanym na sukces, w odróżnieniu od Gdyni, która wyawałaby się być z kolei zmuszona na pozostawanie w cieniu starszego i większego Gdańska, a jednak od początku koroczyła własną, niezależną drogą i nikt nie ma wątpliwości, że Trójmiasto to właśnie trój-miasto, trzy niezależne, prężne ośrodki, a nie Gdańsk i satelity.

Kiedy wrócę z obecnej podróży, Sea Towers będą już oddane do użytku. Teren dookoła zapewne już uprzątnięty, a tradycyjny szlak spacerowy wydłuży się o odcinek wzdłuż nabrzeża aż do wież.

Bilbao, 29.03.2009; 12:40 LT

 

Komentarze