Czy wiecie jakie jest najdłuższe połączenie kolejowe w Polsce? Szczecin – Przemyśl? Nie! Tak prosto to nie jest! Szczecin – Bielsko Biała! Niemożliwe? Możliwe! Pociąg „Pogoria” jedzie bowiem do Bielska-Białej przez Gdańsk. Trasa liczy około tysiąc sześćdziesiąt kilometrów.
Mapkę trasy tego szczególnego pociągu (jak i wielu innych) można znaleźć na stronie „Świat podróży kolejowych” – http://kolej.darlex.pl/
Piszę o tym dlatego, że PKP w tę ekstremalnie długą podróż wysyła skład bez wagonu barowego. Jeżeli ktoś nie zrobi sobie kanapek na drogę, to jego strata.
– Widziałem kiedyś taki film: dziewiętnasty wiek, pociąg zatrzymuje się na stacji, a po peronie chodzi facet z kotłęm i wykrzykuje: „Herbata! Herbata!”. Podaje ją chętnym przez okno. Przecież jakiś obrotny człowiek mógłby oferować coś takiego i dziś..
– To już jest – odpowiada Tomek – Nie widziałeś: „piwko może?, piwko na drogę?”
– Szkoda, że się nie da z bardziej tradycyjnymi produktami.
– A właściwie dlaczego nie? Może spróbujemy zamówić pizzę?
– Na telefon? Spróbujmy!
No i zaczęliśmy akcję. Do Koszalina zostało dwadzieścia minut. To już za późno. Ale w Sławnie jest kilka pizzerii. Telefon do jednej: „nie przyjmujemy już dziś zamówień na dowóz”.
Druga: „najwczęśniej za półtorej godziny”. Trzecia: „zamówienia na dowóz z dostawą za godzinę”.
Co jest? Wszyscy jedzą pizzę w tym Sławnie?
– Próbujmy Słupsk. Przyjazd o 20:45
Pierwsza: „dowozy za półtorej godziny”
Druga: „do pociągu nie, bo kierowca jedzie pod kilka adresów i nie będzie czekać na peronie”
I w końcu jest pozytywny odzew z pizzerii „Va Bene”.
– Dostarczymy.
– Ale do pociągu. Będzie o 20:45
– A jeżeli Pan nie odbierze? – wyraża swój niepokój pani przyjmująca zamówienie.
– Odbierzemy na pewno – potwierdza Tomek – Będę stać w ostatnim wagonie przy drzwiach. Wyjdę na peron, przekażę pieniądze kierowcy i odbiorę. Pociąg do Bielska-Białej, peron 1, godzina 20:45, ostatni wagon.
– Przyjęte.
Pociąg z pięciominutowym opóźnieniem wjechał do Słupska i wszystko zagrało. Pan z pizzą już czekał. Tomek przekazuje pieniądze i odbiera kartoniki.
Ja jestem pod wrażeniem adresu wypisanego na jednym z nich: „Peron I, pociąg do Bielska-Białej, ostatni wagon”.
Po chwili zajadaliśmy w przedziale gorącą pizzę, nie zawracając sobie głowy brakiem „Warsu”.
Jestem pełen uznania dla pizzerii „Va Bene” za odwagę i elastyczność w przyjmowaniu zamówień. Dzięki temu jeszcze bardziej podoba mi się nasz kraj, bo w wielu innych restauratorzy nie podołali by takiemu zamówieniu ze względu na procedury.
W pociągu „Pogoria” w podróży Szczecin – Gdynia, 19.07.2015; 21:50 LT