PASION DE BUENA VISTA W GDYNI

Niemal dokładnie rok temu  w gdyńskiej hali oglądaliśmy koncert Buena Vista Social Club.

http://mojaszuflada.blog.pl/2012/12/18/orquesta-buena-vista-social-club-na-koncercie-w-gdyni/

Tym razem nie miałem już takich wątpliwości jak wtedy. Gdy tylko w internecie trafiłem na informację o Pasion de Buena Vista, natychmiast zarezerwowałem bilety.

Takie show zawsze niesie ze sobą ryzyko, że będzie się „wieźć” na sławie zespołu. I rzeczywiście torchę tak było. Chociaż nieśmiertelne „Besa me mucho” zachwyciło publiczność, to jednak nie oszukujmy się – taki evergreen trzebaby było potwornie źle wykonać, żeby wywołać pomruk niezadowolenia.

Niedługo potem zabrzmiały dźwięki „Dos Gardenias”, które rok temu w interpretacji Omary Portuondo wywołały łzy płynące po policzkach Mojego Anioła. Tym razem aż takiego wzruszenia nie było. Z drugiej strony, to był show, a nie koncert zespołu i bardziej niż dla interpretacji poszczególnych utworów, przyszliśmy tutaj by zasmakować kubańskich tańców, a te były zaprezentowane doskonale przez artystów kabaretu „Tropicana” z Hawany.

Po przerwie tańców było jakby mniej i zaczyanłem odnosić wrażenie, że program zaczyna trochę się sypać.

To jednak było tylko wrażenie, ponieważ, kiedy już pojawili się ponownie, porwali publiczność. Porwali autentycznie, ponieważ zeszli ze sceny wyciągnęli z krzeseł siedzących widzów, by wspólnie odtańczyć kolejną cha-chę.

Później było już tylko lepiej, a w finale widzowie sami zgromadzili się przed sceną.

http://www.youtube.com/watch?v=1WDoOVtTFKY&feature=youtu.be

http://www.youtube.com/watch?v=RFCq1tAfvJY&feature=youtu.be

Z przyjemnością obejrzeliśmy ten spektakl i był to świetnie spędzony wieczór, ale tez trzeba sobie jasno powiedzieć, że jeśli ktoś jest wielbicielem samej muzyki Buena Vista Social Club, może czuć spory niedosyt.

Na koniec otrzymalismy autografy solistów na plakacie grupy, który zawiśnie gdzieś na ścianie jako pamiątka.


Sopot; 27.08.2013; 10:25 LT

Komentarze