PANORAMA BITWY POD GRUNWALDEM

Bylo juz dobrze po dwudziestej drugiej  kiedy zmeczeni opuszczalismy kolejny trening tanca. Aplikujemy sobie podwojne dawki z uwagi chociazby na moje wybitne uzdolnienia w tym kierunku (generalnie muzyka nie jest mi potrzebna, a czasem wrecz przeszkadza, nie przystajac do prezentowanych przeze mnie figur), ale tego dnia akurat pare razy udalo sie cos wykonac nawet do rytmu i nie az tak strasznie kostropato. Jesli to dopracujemy, a nie przetrace Aniolowi kregoslupa rzutem przez ramie zamiast plynnym odchyleniem jak zaleca trener, to moze nam wyjsc calkiem fajny uklad. Rozwazajac nasze postepy w walcu dojechalismy do Mc Donald’sa w Oliwie, gdzie zawsze poznym wieczorem po drodze z treningu zatrzymujemy sie na jogurt albo lody. Pani z okienka Mc Drive juz nas zna, bo moze sobie regulowac zegarek na podstawie naszych wizyt.

Potem odwiozlem Aniola do domu, wrocilem do siebie, spakowalem pare rzeczy i o wpol do pierwszej wskoczylem do lozka, nastawiwszy uprzednio budzik na 03:40. Wygodniej by bylo skorzystac z pociagu, ale nadchodzi czas zmiany opon na zimowe, a te mialem w Szczecinie wlasnie, wiec postanowilem pojechac autem i ruszylem spod domu w srodku nocy. Na szczescie mialem ze soba plyte mojego ulubionego „Zespolu Reprezentacyjnego” sprezentowana mi przez Aniola na nasza niedawna rocznice. Lubie piosenki Brassensa za jego zabawne, czesto frywolne, ale jakze celne teksty. Rozbudzilem sie wiec dokladnie przy wyliczance, ze bez wzgledu na wiek „wal to wal” , albo po chwili niepokoju „kto wie czy stoi jeszcze drzewo, z ktorego trumne zrobia mi”  znalezieniu pozytywnych stron przenosin na tamten swiat, ze przynajmniej „z bolem zebow koniec juz”.  Najfajniej jednak prowadzilo sie przy „Dzielnej Margot”:

http://www.youtube.com/watch?v=iM5wLOIFoek&feature=related

„Przecudnym kwiecie na ciele cielecia”

http://www.youtube.com/watch?v=QJN29ZLv_6I&feature=player_embedded

czy “Niemal wszystkich”:

http://www.youtube.com/watch?v=ZrLFgDOaSIQ&feature=related

Kiedy juz dosc sie nasluchalem, akurat rozpoczela sie poranna audycja “Trojki”, zakonczona moim postojem w restauracji “Pietnasty Poludnik”, gdzie jajecznica z trzech na masle rozpoczalem oficjalnie ten dzien.

Ciag dalszy, juz po przyjezdzie do Szczecina, to t.zw. stale punkty programu zwiazane z wizytami u mojego taty,  kulminacja w postaci obiadu, a nastepnie popoludniowa kawa i ciastem. Tym razem jednak nie wrocilem od niego prosto do domu lecz udalem sie do Zamku, gdzie jak przeczytalem, trwala wystawa obrazu „Panorama Bitwy Pod Grunwaldem”.

Bitwa pod Grunwaldem 13

Ciekawe, bo wszyscy znaja przede wszystkim plotno Matejki o tej samej tematyce, a o dziele Tadeusza Popiela i Zygmunta Rozwadowskiego do niedawna slyszal malo kto. Ale tez i nie mial ow obraz szczescia.

Jego geneza miala korzenie w odwiecznej rywalizacji miedzy Krakowem i Warszawa. Na piecsetna rocznice wielkiej bitwy, w 1910 roku, przygotowywano rozmaite okolicznosciowe wystawy. Okazalo sie, ze plotno Jana Matejki, ktore chciano w Krakowie prezentowac podczas tamtej rocznicy, bedzie w tym czasie eksponowane w warszawskiej Zachecie. Wobec tego Krakusy zlecily namalowanie innego obrazu, o podobnej tematyce. Zadania podjal sie duet Rozwadowski – Popiel. Mieli zaledwie kilka miesiecy, podczas ktorych jeden z panow pojechal m.in.do Grunwaldu, szkicowac naturalny krajobraz. Dwunastego lipca 1910 roku obraz zostal zaprezentowany w specjalnie wybudowanym na ten cel pawilonie. Co dzialo sie potem, nie bardzo wiadomo. Faktem jest jednak, ze nie zachowaly sie zadne dokumenty przekazania dziela do krakowskiego muzeum. Moze to i dobrze, bo byc moze dzieki temu obraz nie podzielil losu pomnika bitwy, zniszczonego przez hitlerowcow po wkroczeniu do Krakowa. Wydaje sie wrecz nieprawdopodobne, ze tak ogromny eksponat (plotno ma dziesiec metrow dlugosci i piec wysokosci) mogl tak po prostu zniknac. Jednak podczas Drugiej Wojny Swiatowej nie takie rzeczy sie zdarzaly. Dopiero po kilkudziesieciu latach, w 1989 roku, zostal odnaleziony w zbiorach muzeum we Lwowie. Trzeba miec pecha, zeby ukryc obraz w miejscu, ktore po wojnie znajdzie sie poza granicami panstwa. Na powrot dziela do ojczyzny raczej nie ma juz wiec w tej chwili co liczyc. Na szczescie bardzo dobra, bliska wspolpraca miedzy Polska i Ukraina sprawila, ze kilkakrotnie wypozyczano panorame na ekspozycje w Polsce. Przed szescsetna rocznica bitwy w ramach tej wspolpracy sfatygowane wskutek wieku i niewlasciwego przechowywania (wieloletnie zrolowanie na zbyt cienkim walku) plotno zostalo przewiezione do pracowni na Wawelu, gdzie przeszlo gruntowna renowacje. Po niej nastapil kolejny, rocznicowy objazd panoramy po muzeach Polski. Odnowiony obraz eksponowano tym razem we Wroclawiu, Walbrzychu, Bytomiu, Radomsku, Lublinie, Czestochowie, Krakowie i Szczecinie. Ze Szczecina pojedzie on do Wilna, ktore bedzie ostatnim punktem podrozy przed poworotem do muzeum we Lwowie.

Bitwa pod Grunwaldem 04

Artysci w swojej pracy inspirowali sie plotnem Matejki, kronikami Dlugosza oraz „Krzyzakami” Sienkiewicza. Nie jest to wiec z pewnoscia historyczna rekonstrukcja, lecz jeszcze jedna „wizja” bitwy, asadzona w rzeczywistych plenerach. Wrazenie robi jej ogrom – starcie wielkich mas ludzkich, ciagnacych sie niemal po widnokrag. Wszystko w bardzo jasnych barwach – przeciez to sloneczny, lipcowy dzien.

Bitwa pod Grunwaldem 12

Z lewej strony, w tle, na wzgorzu widac krola Jagielle ze swoim orszakiem obserwujacego starcie.

Bitwa pod Grunwaldem 10

Nieco ponizej, na pierwszym planie, polski rycerz pilnuje pojmanych do niewoli jencow. Dla mnie, pochodzacego ze Szczecina, ciekawostka jest, ze w tej grupie znajduje sie ksiaze szczecinski, Kazimierz.

Bitwa pod Grunwaldem 03

Bitwa pod Grunwaldem 15

Bitwa pod Grunwaldem 06

Obok widac zdobyte choragwie krzyzackiej koalicji. Za nimi w tle szarza wojownikow pod choragwia krakowska, a jeszcze dalej na bialym koniu ksiaze Witold (a za nim choragiew z Pogonia).

Bitwa pod Grunwaldem 14

Przesuwajac sie w prawo, na pierwszym planie widzimy t.zw. grupe Zawiszy Czarnego, czyli walke tego rycerza z wojownikiem krzyzackim. Jeden z piechurow wyrywa wlasnie kolejna choragiew (jest to t.zw. choragiew mniejsza wielkiego mistrza).

Bitwa pod Grunwaldem 01

I wreszcie dalej w prawo, w dolnym narozniku obrazu, niezwykle dynamiczna scena ostatnich chwili walki wielkiego mistrza Ulricha von Jungingen.

Bitwa pod Grunwaldem 11

Artysci w ciekawy sposob podpisali swoje dzielo. Z pnia ponizej grupy Ulricha von Jungingen wystaje glowka popielicy (nawiazanie do nazwiska Popiel). Drugiego mlarza symbolizuje malutki gronostaj w przeciwleglym rogu obrazu)

Bitwa pod Grunwaldem 02

Z przyjemnoscia spedzilem pol godziny przed obrazem, tym bardziej, ze trafilem akurat na prelekcje przewodnika opowiadajacego historie jak i szczegoly malowidla.

Z zamku niedaleko juz do katedry, wiec z kronikarskiego obowiazku wspomne, ze zamontowano wlasnie niewielka wiezyczke, t.zw. sygnaturke na dachu swiatyni. Kolejna inwestycja, dzieki ktorej katedra przezywa swoj rozkwit, jakby nadrabiajac trzydziesci lat powojennego marzamu, kiedy jej ruiny straszyly w centrum miasta az do polowy lat siedemdziesiatych.

Szczecin - katedra 01

Szczecin - katedra 03

Szczecin, 17.10.2010; 09:15 LT

Komentarze