OGLĄDANE Z WANNY

                 

Po drodze do domu wstąpiłem do marketu. Kawa się skończyła, woda mineralna też, a poza tym miałem ochotę na zakup „Nigdy w życiu”, aby przypomnieć sobie wieczorem w wannie przed pójściem w weekend na ciąg dalszy. Okazuje sie jednak, że film zniknął. W „Empiku” nie mają i w „Tesco” też nie. Kupiłem więc jeszcze sól do kąpieli intensywnie pachnącą, herbatę ziołowo-pomarańczową, a ponieważ długa kapiel była już przesądzona, na tę okazję z braku poszukiwanego filmu kupiłem „Maria łaski pełna”. Postanowiłem nie tknąć pracy zanim nie wyjdę z wanny i nie zrobie notatki do bloga. A rano też nie wstanę przed szóstą lecz dopiero o siódmej, bo muszę się wyspać przed podróżą do Szczecina. Krótko mówiąc, odreagowałem trochę  nawał obowiązków, które zaczynały mnie przygniatać. Potrwa to jeszcze z tydzień.

Szkoda, że nie zafundowałem sobie komedii. „Maria…” jest bardzo przygnębiającym filmem. Kontrast między wrazliwą, zwykłą dziewczyną, a bezwzględnym, ordynarnym światem przestępczym jest straszliwy. W świecie gdzie liczy się tylko forsa faceci przypominają hieny, a kobiety są przedmiotami, mięsem na pożarcie. Aż nie chce się wierzyć, że na wyciągnięcie reki jest zupełnie inny świat, w ktorym ludzie zachowali swoje człowieczeństwo. Świat, do którego ktoś, kto wdepnął w przemyt narkotyków nie ma już dostępu.

Maria miała szczęście. Spotkała kilka uczciwych osób na swej drodze. Byc może dzięki nim ułoży sobie jakoś życie, a być może przyjdzie jej jeszcze długo grać rolę łownej zwierzyny, by niczym w dżungli walczyc o przeżycie.

Pomyślałem, że taki film powinien być pokazywany nastolatkom, ale z drugiej strony – jak to na ogół w amerykańskich filmach, jest tam jeśli nie happy end, to przynajmniej nadzieja na niego. I wtedy mniej dojrzałe dziewczyny gotowe pomyśleć, że jednak warto zaryzykować

Jest na tyle późno, że to ostatni dzwonek, by zabrać się za służbową pocztę jeżeli chcę się jeszcze wyspać. Przyjdzie jednak w końcu taki czas, kiedy przestanę wciąż patrzeć na zegarek.

Gdynia, 09.02.2006; 22:50 LT

 

Komentarze