Tak było w Ustce dzis o północy. Nie wiem jak mieszkańcy, ale przyjezdni z pewnością niemal wszyscy wylegli na plażę.
My nie szalelismy z fajerwerkami. Odpaliliśmy symbolicznie pięć malutkich, cukierniczych wulkanów, które zwyczajowo umieszcza się na tortach. Wystrzeliliśmy też korkiem od szampana i życząc sobie szczęśliwych chwil w 2013 roku przyglądaliśmy się ogniom na niebie. Wiatr wiał, ale był ciepły jak na grudzień. Pomimo środka nocy, w ogóle nie dokuczał nam chłód.
I oby ciepło towarzyszyło nam przez cały rok. Czego i Wam życzę.
Ustka; 01.01.2013; 1300 LT