Dochodzi północ. Zaczyna się przerzedzać. Apogeum aktywności było gdzieś między dziewiętnastą a dwudziestą. I po zwiedzaniu oraz posiłku jakoś przycichło. Wszyscy skupieni nad komputerami. Tak naprawdę to dopiero teraz praca wre J
Warszawa, 17.10.2009; 23:59 LT