Zaufałem drodze
Wąskiej
takiej na łeb na szyję
z dziurami po kolana
takiej nie w porę jak w listopadzie spóźnione buraki
i wyszedłem na łąkę stała święta Agnieszka
nareszcie – powiedziała
martwiłam się już
że poszedłeś inaczej
prościej
po asfalcie
autostradą do nieba – z nagrodą od ministra
i że cię diabli wzięli
ksiądz Jan Twardowski
Na Boże Narodzenie życzę Wam byście odnaleźli gdzieś nad głową swoją Gwiazdę Betlejemską. Niech Was prowadzi, a droga, której zaufacie, niełatwa i niepewna niech wiedzie was do celu. I pamiętajcie, że nie cel, lecz podróż jest ważna. Jeśli więc kiedyś owa gwiazda zblednie o świcie, a cel pozostanie nieodnaleziony, to nic i nikt nie odbierze tego, co osiągnęliście podczas tej wędrówki.
Niech Boże Dziecię błogosławi Wam przy podejmowaniu trudnych wyzwań i pomoże wskazać tę najlepszą ścieżkę.
Wesołych Świąt oraz spokoju i mnóstwa czasu na refleksje przy blasku świec, herbacie z makowcem i z kolędami w tle.
Szczecin, 24.12.2017; 23:05 LT