DZIESIĘĆ LAT…

2005 rok. To już tak zamierzchła przeszłość… Dziesięć lat temu w brazylijskiej Vitorii rozpocząłem napisałem pierwszą notkę i jakoś tak poszło, że toczy się już od dziesięciu lat. Właśnie 13 stycznia przypada ten jubileusz.

Będę miał co czytać na emeryturze…

Dziesięć lat to taki szmat czasu, że rzeczywiście niektóre epizody zupełnie zatarły się w pamięci. Kiedy czasem sięgam głębiej do starszych wpisów, odkrywam pewne rzeczy na nowo. Jeśli będę mieć czas, jeśli kiedykolwiek przeczytam to ponownie, będzie jak podróżowanie w te same miejsca od nowa.

I tyle ludzi zaglądało tutaj, zaznaczając czasem swoją obecność w komentarzach, a czasem w bardziej osobistych listach. Dziękuję za wszystkie. Tym, którzy wciąż tu zaglądają i tym, którzy dawno przestali.

Ostatnimi laty w okolicach Bożego Narodzenia miałem zwyczaj wysyłania Wam szufladowych kalendarzy. W tym roku ich nie było, ponieważ najzwyczajniej zabrakło mi czasu na selekcję zdjęć, przejrzenie ofert i.t.d. Nie porzucam tego zwyczaju. Wierzę, że za rok będzie łatwiej, a jeśli nie będzie, to może wcześniej uda mi się wyrwać jakieś całkowicie wolne popołudnie, by przygotować noworoczne gadżety.

Dziękując za Waszą dotychczasową obecność zapraszam do zaglądania tutaj nadal. Jeszcze parę tematów się znajdzie i być może uda mi się Was nimi zainteresować.

10 lat jubileusz

Gdańsk, 13.01.2015; 00:30 LT

Komentarze