Dyskietka nie weszla.

Krotka noc w Vancouver. Kolacja skonczyla sie, tak jak sie spodziewalem, o polnocy. O szostej rano zas zaplanowana pobudka. Przynioslem dyskietke z dwoma tekstami, ktore napisalem nie majac dostepu do kompa, a tu… zepsuta stacja dyskow. Nic to, moze jutro na lotnisku znajde jakas kafejke.

O kurcze, ale chce mi sie spac. Wylazi wczorajsza zarwana noc…

Vancouver, 21.02.2005

Komentarze