Gdańsk pezentuje się pięknie z Góry Gradowej. Zwłaszcza w jesiennym słońcu…
Krótką (jak narazie) tradycją konferencji jest, że Blog Forum Gdańsk za każdym razem odbywa się w innym miejscu Miasta Wolności. W 2011 jest to Centrum Hevellanum. Zgodnie z informacją organizatorów, za rok odbędzie się po raz trzeci w innej, ciekawej lokalizacji.
Przybyłem kilkanaście minut po jedenastej, kiedy rejestracja uczestników już trwala. Wszystko szło sprawnie. Jak każdy otrzymałem identyfikator oraz okolicznościową torbę zawierającą pakiet konferencyjnych materiałów.
Na początku wystapiła Rebecca Blood z odczytem „Blogging in the Age of Participation”. Była to krótka historia komunikacji, używanych do tego celu narzędzi oraz rozwoju serwisów społecznosciowych. Utrwaliłem swoja wiedzę, ale raczej nic szczególnie nowego się nie dowiedziałem.
Znacznie bardziej zaintersował mnie nastepny wykład: „Śmierć Blogosfery?” prowadzony przez dr Dominika Batorksiego oraz Natalię Hataską.
Tytułowe pytanie dotyczyło zaobserwowanej w badaniach zmniejszającej sie systematycznie częstotliwości wpisów na blogach oraz wręcz zamieraniu niektórych. Czy to już zmierzch blogowania? Żyjemy w tak dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, że dziś trudno przewidzieć za pomocą jakich narzędzi będziemy komunikowac się za pięc lat, a perspektywa dziesięciu lat to już niemal okres nieprzewidywalny, Dość powiedzieć, że sam intenet w Polsce ma zalkedwie dwadzieścia lat, a ewolucja jaką przeszedł jest ogromna. Za ów zmierzch blogosfery odpowiedzialne są serwisy społecznosciowe takie jak „Facebook”, „Google +” czy „Twitter”.
Na tamte platformy przeniesli się przede wszystkim ci, dla których blog był podstawowym narzędziem do komunikacji ze znajomymi. Dotyczy to jednak również i uznanych blogowych marek, które w ten sposób zwiększają swój zasięg. Ci najbardziej znani (jak n.p. Kominek) zakładają wlasne media, ktore już dawno przestały być „amatorskie”. Zmieniają się platformy, ale nie zmienia się formuła blogowania. Te „specjalistyczne”, skupiające się na konkretnej dziedzinie mają swoje grono czytelników niezaleznie od platformy, a jak dowodzą badania marketingowe nierzadko rekomendacje na blogach (zwłaszcza te dotyczace mody, ksiązek czy artykułów dla dzieci) mają większe oddziaływanie niż tradycyjnie pojęta reklama. Jakkolwiek nie jesteśmy w stanie ze stuprocentową pewnością określić w jaki sposób będzie blogowac się za pięć lat, to jednak sama czynność blogowania internetowe rewolucje raczej przetrwa.
Gdańsk; 15.10.2011; 13:40 LT